Przeskocz do treści Przeskocz do menu

#Twarze Chełma | Maciej Kołodziej

Kalendarz Piotr
#Twarze Chełma | Maciej Kołodziej

Portal chelmski.eu rusza z nowym cyklem pt. “Twarze Chełma”. To właśnie na naszym portalu poznasz sylwetki mieszkańców miasta, dla których właśnie Chełm stał się miejscem rozwijania talentów, pasji i biznesu. Naszą kolejną “twarzą” jest Maciej Kołodziej.


Mateusz Grzeszczuk:
Chyba mogę uznać, że swoją przygodę z aparatem dopiero rozpoczynasz. Czy aby praktykować twoje hobby potrzeba naprawdę sporo czasu, czy spontanicznie wyjmujesz aparat i pstrykasz?

Maciej Kołodziej; Każde hobby z założenia jest czasochłonne i wymaga poświęceń. Zwykle robiąc zdjęcia mam określony cel. Wiem jak ma wyglądać końcowy efekt, w jakiej kolorystyce będą zdjęcia i jakich kadrów potrzebuję. Fotografia polega na utrwalaniu ulotnych i często nieprzewidywalnych chwil. Bardzo często w reportażu stoję z aparatem przyklejonym do oka i czekam na odpowiedni moment. Cierpliwość w takim przypadku popłaca.

Mój znajomy określił kiedyś konkretny aparat jako “nudny”. Miałem wrażenie, że chodziło tu o dojrzałość jego konstrukcji i możliwe funkcje. Czym się kierujesz jeżeli chodzi o dobór sprzętu?

Aparat jest jedynie narzędziem w rękach fotografa. To on może zrobić bardzo dobre zdjęcie, może je także zepsuć, że nawet Photoshop nie pomoże.

Jeżeli chodzi o dobór sprzętu, to często pomagają mi w tym zawodowi chełmscy fotografowie. Na podstawie własnego doświadczenia i wiedzy radzą co jest godne uwagi a czego mam się wystrzegać. Chłonę wiedzę i przekładam na praktykę. Na przykład taka kwestia jak ostrość może nastręczać wiele problemów. Dużo zależy od obiektywu i już na etapie jego wyboru trzeba wiedzieć czego się oczekuje.

Współcześnie możemy zauważyć podział na typowych fotografów i grafików. Tym pierwszym zależy, aby już na etapie zdjęcia zrobić wszystko jak najlepiej  a obróbkę uznają za zło konieczne. Graficy przykładają zwykle mniej uwagi do zdjęć, a więcej do samej obróbki, naprawiają błędy które popełnili podczas robienia zdjęć. Ja największą frajdę czerpię z trzymania aparatu i robienia nim zdjęć. Uwielbiam ostrość i kolory. To pierwsze jest zasługą obiektywu i umiejętnego używania autofocusa. Dzięki obróbce uzyskuję kolory na jakich mi zależy.

Istnieje jakaś “solidarność” środowiskowa wśród fotografów w Chełmie? Współpracujecie, razem sobie pomagacie?

Oczywiście, że tak. Na ogół każdy lokalny fotograf jest życzliwy wobec innych. Często sobie pomagamy przy sesjach, wymieniamy poglądy. Bardzo cenię sobie uwagi Oli Borysiewicz, dzięki której zafascynowała mnie fotografia. Moim niedoścignionym idolem w fotografii jest Przemek Świechowski. Wykazuje się anielską cierpliwością odpowiadając na moje pytania (dzięki).

Dobrym przykładem współpracy jest też grupa Paparazzi. Podczas zajęć teoretycznych z Chełmskimi fotografami poznajemy reguły zdjęć, zastosowanie obiektywów, metody pracy z modelką, zasady reportażu i wiele innych. Na zajęciach praktycznych sprawdzamy swoją wiedzę a potem omawiamy i komentujemy efekty pracy.

Grupę Paparazzi nazwałbyś kuźnią chełmskich fotografów?

Zdecydowanie tak. Dzięki wspomnianej wcześniej Oli, w grupie Paparazzi ukierunkowujemy swoją pasję doskonaląc warsztat teoretyczny jak i praktyczny. Gdy zaczynałem swoją obecną pasję nie wiedziałem, ze stanie się ona hobby na długie lata. Próbowałem wielu typów fotografii i obecnie wiem, że najbardziej odpowiada mi fotografia krajobrazowa oraz reportażowa.

Każdy z członków grupy Paparazzi też przebył drogę dzięki której odkrył w jakim kierunku chce iść. Bardzo dobrym przykładem może być Przemek Białasz, z którym był wcześniej przeprowadzany wywiad. Co prawda obecnie zajmuje się filmem i grafiką, lecz swój początek miał w grupie Paparazzi. Inny zaś absolwent został świetnym fotografem ślubnym, a kolejna zajęła się fotografią fashion. Grupa Paparazzi daje nam szeroki wachlarz możliwości. To doskonała szkoła dla ludzi z pasją, którą gorąco polecam. Sam czasem prowadzę zajęcia dla grupy początkujących fotografów i staram się zaszczepić w nich zamiłowanie do dobrej fotografii.

Jakie to zajęcia i gdzie się odbywają? Sprawdzasz się jako nauczyciel?

Grupa paparazzi funkcjonuje w Młodzieżowym Domu Kultury w Chełmie od kilku lat,  ja chodzę trzeci rok. Zajęcia są przeznaczone dla młodzieży od 15 roku życia, choć przyznam się, że ja zacząłem swoją przygodę nieco wcześniej. Na początku przyszedłem z podstawowym aparatem, bez jakiejkolwiek wiedzy i bez ustalonego celu. Po licznych zajęciach, wykładach i warsztatach wiele się nauczyłem i ukierunkowałem swój typ fotografii.

W roli wykładowcy czuję się bardzo dobrze i naturalnie. Staram się nie wykładać wiedzy absolutnej o fotografii, lecz chętnie dzielę się swoim doświadczeniem. Spotykam się z grupą kilku osób, które chcą nauczyć się sztuki fotografowania. Na zajęciach przekazuję wiedzę teoretyczną i praktyczną. Na przykład na pierwszych zajęciach tłumaczyłem podstawowe zagadnienia związane z fotografią tj.: głębia ostrości, przesłona, ISO, kompozycja, rodzaje obiektywów i wiele, wiele innych. Mam nadzieję, że moje zajęcia są ciekawe i pobudzają do kreatywnej pracy. Mam już pomysły na kolejne tematy zajęć fotograficznych.

Taki moment w którym musisz zdecydować się, co i jak chcesz fotografować?

To co fotografuję najczęściej jest wcześniej przemyślane i przygotowane. Jednak czasami to chwila decyduje co tworzę. Inspiracja czeka na każdym kroku. Ludzie, dzień, miejsce wszystko może być natchnieniem. Staram się wykorzystać te ulotne chwile w pełni. Najważniejsze, żeby samemu czerpać satysfakcję ze swoich prac. W fotografii często nie ma czasu na przemyślane działania. Efekt to często wynik nauki, pracy, wizji i szczęścia.

Które ze swoich zdjęć uznajesz za najbardziej  oddające charakter twojej fotografii?

Myślę, że ciężko jest wskazać jedno konkretne zdjęcie, wręcz jest to niemożliwe, gdyż lubię eksperymentować i odkrywać nowe techniki. W moim portfolio mam wiele zdjęć które pokazują sposób w jaki patrzę. W sumie od początku zajmowania się fotografią zgromadziłem blisko 10 tysięcy surowych zdjęć.

Moim ulubionym zdjęciem w kategorii krajobraz jest przełęcz prowadząca na szczyt góry The Cobbler w Szkocji. Na chodzenie pogoda była nie najlepsza, jednak na zdjęciu dodała charakteru i tajemniczości. Jak już wspomniałem wcześniej, uwielbiam kolory, kontrast i ostrość, więc to zdjęcie idealnie spełnia te wymagania.  Z wyborem zdjęcia reportażowego nie będzie łatwo. Odpowiedni moment, kompozycja i perspektywa jest ważna. Uwielbiam grę świateł i staram się to uchwycić. Widać tu dobrą robotę Grzegorza – oświetleniowca z ChDKu.

Swoje studia, przyszłość, również wiążesz z fotografią?

Mam nadzieję, że fotografia będzie mi zawsze towarzyszyła, jako praca czy hobby. Czy to sposób na życie – tego jeszcze nie mogę być pewny. W kręgu moich zainteresowań jest wiele dziedzin. Zgodnie z zasadą, że jedyne  stałe w życiu są zmiany, mam nadzieje, ze będę się dalej rozwijał. Fotografii sprawia mi wiele satysfakcji i radości i mam nadzieje to jest to co szukam.

Jakie są Twoje najbliższe fotograficzne plany?

Aktualnie jestem na etapie przygotowań do mojej nowej wystawy fotograficznej pt. “Kulturalnie”. Będzie to cykl  klimatycznych zdjęć reportażowych z koncertów w ChDK. Na fotografiach uwieczniłem ciekawe ujęcia chełmskich wykonawców, będzie też Gordon Haskell, Felicjan Andrzejczak i inni znani wykonawcy. Już dziś zapraszam na wernisaż wystawy 19 stycznia o godzinie 17 w galerii Nova Chełmskiej Biblioteki Publicznej.

W mojej głowie jest pełno pomysłów na kolejne cykle zdjęć i konkretne kadry. Zachęcam do śledzenia moich poczynań na facebooku.

Dziękuję za rozmowę!