Dużą zuchwałością wykazali się młodzi przemytnicy z okolic Chełma. Zamaskowani z miotaczem gazu i noktowizorami wybrali się na granicę po kontrabandę. Gdy funkcjonariuszka próbowała zatrzymać jednego z nich, ten użył gazu łzawiącego.
Do tego zdarzenia doszło w poniedziałek, 22 sierpnia w godzinach wieczornych. Pogranicznicy z placówki w Dorohusku zauważyli po polskiej stronie, trzy osoby, które szły w stronę granicy. Mężczyźni nie wiedzieli, że są obserwowani przy pomocy specjalistycznych kamer i doprowadzili w ten sposób mundurowych do miejsca przekazania kontrabandy.
– Osoby te zbliżając się do rzeki granicznej, co jakiś czas ukrywały się w zaroślach, obserwowały teren, by następnie kontynuować swą wędrówkę. W rejon ten, wysłane zostały patrole straży granicznej by sprawdzić, ich cel pobytu – informuje ppor. Dariusz Sienicki, rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Mężczyźni ubrani byli w specjalistyczne stroje maskujące, mieli ponadto przy sobie miotacze gazu, radiotelefony, noktowizory oraz broń gazową. Pogranicznicy znaleźli przy nich papierosy warte prawie 80 tys. zł.
Jeden z przemytników podczas zatrzymania użył wobec funkcjonariuszki gazu łzawiącego, dlatego strażnicy musieli obezwładnić krewkiego przemytnika. Pogranicznikom udało się zatrzymać wszystkich trzech przemytników, którzy okazali się mieszkańcami naszego powiatu w wieku od 25 do 30 lat.
– Teraz mężczyźni za przestępstwo skarbowe, dodatkowo jeden z nich odpowie za stosowanie przemocy wobec funkcjonariusza publicznego, czyn ten usankcjonowany jest karą do 3 lat pozbawienia wolności – dodaje Sienicki.