Burza w regionie wyrządziła sporo zniszczeń. Silny wiatr i opady deszczu dały się we znaki szczególnie w powiecie włodawskim.
Powalone na drogi drzewa, połamane gałęzie – to najczęstsze przyczyny interwencji strażaków.
W Chełmie strażacy interweniowali głównie przy połamanych gałęziach. W wyniku burzy nikt nie ucierpiał. W sumie strażacy wyjeżdżali 6 razy. W miejscowościach Liszno, Kanie, Kanie Stacja i Anusin usuwali powalone na jezdnie drzewa. W Dubience strażacy interweniowali przy zalanej piwnicy.
W poniedziałek z kolei chełmscy strażacy wyjechali do powalonego drzewa w gminie wojsławice.
W Krasnymstawie strażacy otrzymali 6 zgłoszeń. – W głównej mierze były to powalone drzewa, które utrudniały przejazd drogami powiatowymi lub wojewódzkimi. Nikomu nic poważnego się nie stało. Nie odnotowaliśmy również żadnych pożarów od uderzenia piorunem – wyjaśnia nam bryg. Adam Niemczyk, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Krasnymstawie.
Najgorzej sytuacja wyglądała w powiecie włodawskim. Tam strażacy interweniowali 30 razy. Największa nawałnica przeszła przez północne gminy powiatu włodawskiego. – Interweniowaliśmy do powalonych drzew, zerwanych dachów. W jednym przypadku na drewniany dom przewrócił się modrzew. Wewnątrz budynku przebywała jedna osoba, ale na szczęście nic się jej nie stało – wyjaśnia nam mł. bryg. Waldemar Makarewicz, rzecznik prasowy włodawskich strażaków.
Burza w regionie najwięcej szkód wyrządziła w powiece włodawskim. Synoptycy ostrzegają przed kolejnymi burzami. Jak zapowiadają mogą to być niezwykle silne porywy wiatru i opady deszczu nawet z gradem. Radzimy zabezpieczyć wszystkie elementy, które może porwać wiatr. Nie parkujcie również swoich aut pod drzewami.