3
Smutny autobus ze spotu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych mógłby reprezentować Chełmskie Linie Autobusowe, jednakże ten do zajezdni wraca nocą, już jako ostatni. Reszta “śpi”, ten akurat zipie. Wydawać by się mogło, że jeszcze chwilę wcześniej odwoził ostatnią partię pasażerów. Swój ostatni kurs mógł wykonać w dzień powszedni około godziny 22:21, oczywiście z Placu Gdańskiego w kierunku Osiedla Zachód. Ktokolwiek się na ten kurs spóźnił, a ma tylko odliczone na bilet – nie ma zmiłuj. Wróci na piechotę.
Kwestia komunikacji nocnej w Chełmie, jest stale przywoływana przez wielu młodych Chełmian, którzy prowadząc aktywne, nocne życie, nie musieliby się martwić o bezpieczny powrót do domu. Kwestia bezpieczeństwa jest najczęstszym argumentem, na który powołują się mieszkańcy miasta. Nie wszyscy są bowiem przyzwyczajeni do względnego spokoju w Parku Miejskim, na skrzyżowaniu ulic Lubelska – Trubakowska, czy też w okolicach parku za Górką Chełmską. Drugi aspekt – wygoda. Często korzystając z lokalnej komunikacji muszę czekać około 15 minut na przyjazd następnego autobusu, to też decyduje, że idę na następny przystanek, nie tracąc czasu na oczekiwanie. Nikogo też nie dziwi sytuacja, że wielu z nas, zdążyło dotrzeć do celu szybciej niż przyjechał sam autobus. Sytuacja diametralnie zmienia się w przypadku powrotów w okolicach godziny 00:00, kiedy każdy z nas może realnie ocenić “program” nocnych wojaży. Oczywiście na inicjatywie straciliby tylko chełmscy taksówkarze.
Komunikacja nocna mogłaby pojawić się tylko na weekend i też nie z taką częstotliwością jak w sąsiednich miastach. Do wyboru moglibyśmy mieć trasę “Jedynki” i “Dziewiątki” z możliwością przesiadki do innego autobusu np. na Placu Gdańskim. Przypominam również o tym, że pierwsze autobusy w sobotę pojawiają się w godzinach 5.15 (linia nr 1), 5.18 (linia nr 2) czy 6.50 (linia nr 9). Regularne kursy przez całą noc nie mają najmniejszego sensu. Stąd też istnieją dwa rozwiązania, albo wydłużyć czas kursowania linii np. do godz. 02:00, albo od tej samej godziny kursować z zajezdni. Myślę, że nikt nie pogardziłby możliwością powrotu do domu, chociaż raz na godzinę. Kwestia nocnej mobilności Chełmian może być też sprawą wyssaną z palca, a decyzja CLA, chroni spółkę przed kolejnymi niepotrzebnymi wydatkami. Możliwym też jest, że temat stale podejmują ci, którzy już dawno stąd wyjechali, a wracają tylko na święta. Lokalna śmietanka zbiera się w klubach, pubach i restauracjach tylko w okolicach 1 listopada, 24 grudnia i świąt Wielkiej Nocy. Przyzwyczajona do “luksusów” w innych miejscowościach, narzeka “na miejscu”, próbując po raz kolejny wskrzesić temat. Czy Chełm powinien mieć komunikację miejską? Jeżeli tak, to w jakim zakresie? Zapraszam do otwartej dyskusji!
Fot: Grzegorz Chwesiuk (fotomotyw.pl)
Komunikacja miejska w nocy nie ma prawa bytu w tym wymarłym mieście nocą. Wracając z pracy koło godziny 2-3 w nocy nie ma żywej duszy w mieście. Jedynie okazjonalnie na weekend coś się dzieje a tak to naprawdę miasto w ciągu tygodnia wieczorami nie żyje.
A zatem komunikacja nocna w Chełmie strzał w stopę. Bo nie dość że nieopłacalne dla CLA puszczać puste kursy nocą oraz, jakby jakimś cudem w nocy jechał jakiś autobus kto by posprzątał te zarzygane autobusy po weekendowej imprezie.
Proponuję zmianę projektu nazwy projektu z “komunikacja nocą w Chełmnie” na “alko-bus nocny”.
Według mnie, kurs w piątek i sobotę o 00:30 i 2:30 miałby sens nawet dla osób wracających z imprez. Nikt nie mówi o tym, żeby były codziennie.
Nie cwaniakuj bo chyba nie doczytałeś a jest jasno napisane że nocne kursy mają być w weekendy więc nie wtrącaj tematu całego tygodnia.. a jak już tak się martwisz o porządek to możesz sam to posprzątać zamiast narzekać.Pozdrawiam 😉