– Wszyscy w Polsce obserwują ten temat i istnieją różne poglądy, ale według mnie szkoła powinna pozostać świecka – mówił Zbigniew Mazurek podczas “Debaty dla Chełma”.
Kandydat z listy KWW Kukiz’15 nie umniejsza jednak ważności religii. Jak sam podkreślił, kościół odgrywa dużą role w kształtowaniu postaw młodych ludzi, bo to właśnie o nich głównie chodzi w tym temacie. Mazurek wprost powiedział, że programy kościelne są bardzo ważne w edukacji młodych ludzi, ale powinny zostać przeniesione do sal katechetycznych.
“Świecka szkoła” – za czy przeciw?
Odpowiadając na pytanie dotyczące projektu “Świecka szkoła”, który zakłada zniesienie finansowania religii z budżetu, nie udzielił jednak konkretnej odpowiedzi. Stwierdził, że jest to temat, który powinien być poddany szerokiej dyskusji. – Zgodnie z tym, co postuluje nasz ruch, wszystkie kontrowersyjne sprawy powinny być poddane publicznej debacie – mówił Mazurek. Zaproponował również żeby takie tematy rozstrzygać w referendum. – Jeżeli będziemy mieć 500 tysięcy podpisów pod takim postulatem, będziemy mogli go przegłosować i zobaczyć jaka opcja wygra – komentował w trakcie debaty.
Wyraził swoje zdanie mówiąc, że szkoła powinna być świecka. Że jest za tym aby wyprowadzić religię ze szkół. I to mi odpowiada.
Co do samego finansowania nie miałabym z tym problemu gdyby dzieci ateistów mogły w ramach tych samych wydatków uczestniczyć w innych zajęciach. A tak w ogóle to pytanie jest źle postawione bo szkoły powinny być prywatne…
I chciałabym, żeby polityk wysłuchał kilku opinii zanim ogłosi coś co wg niego ma być najlepszym rozwiązaniem dla Polaków. Nie potrzebuję Korwina, który w swoich osądach uważa że jego pomysł jest jedynym słuszynym rozwiązaniem. I mimo, że Korwin ma dużo dobrych pomysłów – dla mnie odpada ponieważ to człowiek, który nie uznaje kompromisów.
Marian, nie rozumiem Twojej uwagi. Kandydat powiedział, że wg niego szkoła powinna pozostać świecka. Nawet gdyby Kukiz był za podwojeniem godzin religii w szkole, to nie oznacza to, że kandydat z jego list musi mieć takie samo zdanie, prawda?
Pytanie w debacie było czy jest za czy przeciw finansowaniu nauczania religii w świetle inicjatywy SLD o takie pytanie w referendum krajowym. Jeżeli jest za utrzymaniem finansowania nauki religii to sie odpowiada jestem za a przeciw intencji projektu SLD. Jeżeli się zgadzam z inicjatywą SLD to mówię że jestem za przejęciem finansowania nauki religii przez kościół i związki wyznaniowe. W obu przypadkach szkoła pozostaje tak jak jest obecnie, świecka. Tymczasem przedstawiciel Kukiz 15 zaczął opowiadać jak to będzie pięknie gdy nauka religii będzie prowadzona w salach katechetycznych jak to drzewiej bywało 😉
Kukiz jest za wyprowadzeniem religii ze szkół, chciałbym żeby kandydat z Chełma miał odwagę mieć zdanie odrębne w tej sprawie. Spolegliwość partyjna świadczy źle nie o partii tylko o człowieku.
Zapytaj rodziców bądź dziadków co o tym myślą. Nawet moja mama mająca 60 lat mówi to co ten Pan. Że przez to, że religia jest wciskana między w-f a muzykę stała się czymś “normalnym” i nielubianym tak jak każdy z nas jakiegoś przedmiotu nie lubił.
Chodzenie na zajęcia do kościoła czy specjalnej salki sprawiało, że była to wyjątkowa chwila dla dziecka. Ja tam uważam, że z tą wyjątkowością przesadza (może dlatego, że szkoła religię mi wypaczyła).
Ogólnie rzecz biorąc wypowiedź Pana Mazurka była bardzo wyważona. I fakt brakuje jego osobistej refleksji co do samego finansowania. Ale chyba nie o to chodzi, żeby polityk nam coś narzucał? To, że chce poddać to “publicznej debacie” świadczy o tym, że nie będzie forsował własnych rozwiązań a ważna jest decyzja większości (z którą będzie musiał się pogodzić).
Tylko człowiek bez moralnego kręgosłupa może być za jednym i za przeciwnym. Czym innym jest opinia narodu wyrażona w referendum i przyjęta w postaci rozstrzygnięcia prawnego a czym innym własne zdanie w sprawie. Demokracja polega na przyjęciu stanowiska większości. Jeżeli Pan Mazurek jest za wyprowadzeniem religii ze szkoły niech to powie wprost. Konstrukcja zadanego pytania była zamknięta co w konsekwencji wymusza odpowiedź tak lub nie lub nie mam zdania. Rozumiem, że najbardziej odpowiada Tobie gdy polityk nie ma zdania. Dla mnie taki człowiek to miernota nawet z poselskimi apanażami.
Niektórzy już czują się politykami choć przed nimi daleka droga. Kukiz jest za wyprowadzeniem religii ze szkół ale nie określił tego jako aksjomat swojego programu. Kandydat w debacie powinien mieć na tyle cywilnej odwagi żeby odpowiedzieć czy zgadza się z wodzem czy w tej sprawie ma zdanie odrębne. Tacy mają tworzyć nową jakość przyszłej klasy politycznej?