Nad brzegami Uherki oraz nad Zalewem Żółtańce spotkacie w sobotę sprzątających wolontariuszy. To chełmska edycja Operacji Czysta Rzeka.
Ponad 60 osób odpowiedziało na apel chełmskiego Stowarzyszenia WeRwA, by dołączyć do ogólnopolskiej akcji Operacja Czysta Rzeka. I posprzątać brzegi Uherki oraz Zalewu Żółtańce. Jutro – 17 kwietnia – zobaczymy ich w akcji. To jeden z większych sztabów w kraju.
Operacja Czysta Rzeka to ogólnopolska akcja sprzątania rzek. Pomysł na nią narodził się dwa lata temu w środowisku związanym m.in. z magazynem Kraina Bugu. Początkowo akcja miała polegać wyłącznie na sprzątaniu rzeki Bug i okolic. Szybko po jej ogłoszeniu okazało się jednak, że potrzeby nie dotyczą wyłącznie tego regionu, a chętnych do społecznego działania nie brakuje w całej Polsce. Akcja organizowana jest w oparciu o powoływane lokalne sztaby i dzięki zaangażowaniu wolontariuszy.
Tak też było w tym roku w Chełmie. Lokalny sztab powołało Stowarzyszenie WeRwA i rozpoczęło rejestrację wolontariuszy. Do pracy szybko zgłosiło się 66 osób, w tym 22 niepełnoletnie. A to znaczy, że chełmski sztab jest jednym z większych w Polsce.
W sobotę wolontariusze zostaną wyposażeni w worki, rękawice i koszulki z okolicznościowym nadrukiem. I wyruszą do sprzątania “swoich” odcinków rzeki Uherki lub zalewu w Żółtańcach. Ze względów bezpieczeństwa będą pracować w maksymalnie pięcioosobowych grupach, które nie będą się ze sobą spotykać.
Pierwsza edycja akcji Operacja Czysta Rzeka w 2019 roku zgromadziła ponad 2000 wolontariuszy zorganizowanych w ponad 80 sztabach. Uprzątnęli polskie rzeki z ponad 55 ton śmieci.
Druga edycja, ze względu na pandemię i w trosce o bezpieczeństwo uczestników, została odwołana. Akcja przekształciła się w Operację Rzeka dla Szpitali, która polegała na internetowej zbiórce funduszy na potrzeby lokalnych placówek medycznych. Zebrano wówczas 25 tys. złotych.
Tegoroczna edycja wróciła nad rzeki. Weźmie w niej udział 4672 wolontariuszy skupionych w 343 sztabach, w 14 województwach. Akcja odbywa się w reżimie obostrzeń związanych z pandemią COVID-19.
Smutny widok – rów,a nie rzeka.
Super inicjatywa