Włodawianka zgłosiła krzyki i wołanie o pomoc w centrum miasta. Okazało się, że to nietrzeźwy utknął na furtce do swojego domu.
Dziś w nocy (16 lutego) po godzinie 1:00 włodawscy policjanci odebrali nietypowe zgłoszenie. Kobieta poinformowała o mężczyźnie, który głośno wzywał pomocy. Dyżurny skierował na miejsce patrol prewencji. Na miejscu policjanci zastali 28-latka znajdującego się wyraźnie pod wpływem alkoholu i uwięzionego na furtce do swojego domu.
Funkcjonariuszom tłumaczył, że nie mógł otworzyć furtki, bo przymarzła. Postanowił więc dostać się do domu górą, ale niestety zaczepił się ubraniem i nie mógł się sam wyswobodzić. Dlatego wzywał pomocy.
Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej. Policjanci pomogli mu zejść z furtki i dostać się do domu.