Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Reklama

Reklama

"Chełm musi przestać obrażać się na pieniądze z UE" - wywiad z Mariuszem Wieliczko

Kalendarz Piotr
"Chełm musi przestać obrażać się na pieniądze z UE" - wywiad z Mariuszem   Wieliczko

Centrum Sportów Wodnych na Gliniankach? Funkcjonowanie Chełmskich Linii Autobusowych? Stale rosnący dług miasta? Na te i inne pytania odpowiedział Pan Mariusz Wieliczko, kandydat KWW “Nasz Chełm” na Prezydenta Miasta.

Wielu mieszkańców miasta Chełm, narzeka na brak możliwości nocnego powrotu do domu? Czy ma Pan jakiś program dla “uzdrowienia” wiecznych problemów w Chełmskich Liniach Autobusowych?

Mariusz Wieliczko: Władze Chełma do tej pory odrzucały możliwość wprowadzenia nocnych linii autobusowych, jednak rosnące zainteresowanie młodych ludzi taką opcją sprawia, że nie można tego lekceważyć. Nie jestem w stanie ocenić, czy takie rozwiązanie będzie cieszyło się wystarczającą popularnością, ale wiem jedno- trzeba to sprawdzić. Dlatego należy wprowadzić kilka testowych kursów, na przykład podczas kilku weekendów, które pokażą czy mieszkańcy rzeczywiście chcą korzystać z nocnej komunikacji. Chełmskie Linie Autobusowe nie mogą pracować wyłącznie na wynik. Mają przede wszystkim służyć mieszkańcom miasta i być dopasowane do ich potrzeb. Trzeba budować popularność komunikacji miejskiej i jej użyteczność, by jak w innych miastach ludzie rezygnowali z dojazdu do pracy samochodem i uciążliwego stania w korkach. Jednak żeby się tak stało należy dokonać korekty tras autobusów. Nie może być tak, że podróżowanie autobusem zmienia się w okrężną wycieczkę po mieście. Tu chodzi o cenny czas mieszkańców!

Czy warto według Pana powrócić do pomysłu Pana Józefa Górnego, który celuje w darmowy Internet dla Chełmian? Jeżeli tak, to jakimi sposobami?

Nowy okres programowania na lata 2014-2020 to kolejna, bardzo duża pula środków unijnych, z jakich będą mogły korzystać miasta. Nie sposób zlekceważyć tej szansy. Myślimy zarówno o realizacji projektów, które pozwolą w sposób poważny podejść do projektu darmowego Internetu. Rozwiązanie proponowane przez pana Górnego jest anachroniczne. Nikt rozsądny nie może dzisiaj poważnie propagować łącz internetowych o przepustowości do 512 kb/s. Miejskie punkty dostępowe muszą oferować szybsze połączenia. Koniecznie należy też zwiększyć ich zasięg. Nowe technologie, to jednak nie tylko darmowy dostęp do Internetu. Należy moim zdaniem bardzo poważnie podejść na przykład do programu Smart City, czyli budowy inteligentnego miasta. Pozwoli to wykorzystywać sieć do kompleksowego zarządzania infrastrukturą miasta. Pomoże także w udoskonalaniu komunikacji miejskiej, ułatwi życie mieszkańców, a przede wszystkim przyczyni się do oszczędności energii.

Mieszkańcy stale zwracają uwagę na wielki pusty plac pomiędzy ulicą Rejowiecką, a Lubelską. Jaki ma Pan pomysł na zagospodarowanie tego miejsca?

Plac, którego dotyczy pytanie stanowi własność prywatną. Nie mogę więc nawet jako prezydent miasta ingerować w zamierzenia właścicieli. Oczywiście należy pytać o ewentualne plany i ewentualnie w miarę możliwości i w zgodzie z prawem wspierać właścicieli w zagospodarowaniu tego obszaru. Z głosów, które docierają do mnie od mieszkańców osiedli Śródmieście i Zachód więcej osób bulwersuje niszczejący od lat zabytkowy budynek dawnej szkoły nr 7. Trzeba zająć się nim póki jeszcze stoi. Należy podjąć zdecydowania działania i zdecydować o jego sprzedaży bądź oddaniu go w zarządzanie instytucjom, które podejmą trud jego utrzymania.

Należy moim zdaniem bardzo poważnie podejść na przykład do programu Smart City, czyli budowy inteligentnego miasta

Czy decyzja samorządu na budowę chełmskiego Aquaparku jest trafionym pomysłem?

Zdecydowanie nie i mam nadzieję, że realizacja tej inwestycji nigdy nie dojdzie do skutku, bo konieczność jej finansowania uderzy w mieszkańców i przyczyni się do podniesienia podatków lokalnych. Proszę zauważyć, że oferty na budowę aquaparku można składać można do 20 listopada 2014. Magistrat nie daje nam żadnych szans na to by powiedzieć mu: „sprawdzam” jeszcze przed wyborami. Sytuacja jest o tyle absurdalna, że pomysł na budowę Aquaparku w Chełmie pochodzi sprzed paru lat, kiedy to był wspólną inicjatywa Komitetu Wyborczego A. Fisz (czyli: SLD) i Platformy Obywatelskiej. Wtedy – u progu naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej, ten projekt może miał sens – wiele miast w kraju wybudowało podobne obiekty korzystając z unijnych pieniędzy. Dzisiaj tak z Warszawy jak i z Brukseli słychać jednobrzmiące komunikaty: nie będzie pieniędzy na budowę aquaparków i im podobnych pomników lokalnej władzy. Administracja Agaty Fisz przespała więc co najmniej 7 lat, po to by tuż przed wyborami AD 2014 odgrzebać straszliwie kosztowny projekt. Pieniędzy na budowę aquaparku nie ma nowo powstała spółka Chełmski Park Wodny i Targowiska Miejskie ani miasto. Nie znalazł się inwestor prywatny, który chciałby partycypować w budowie i późniejszej eksploatacji Parku. Przypominam, że zabezpieczeniem obligacji na jego budowę jest Hala Sportowa przy ul. Granicznej. Czy można pozwolić sobie na takie ryzyko? Moim zdaniem nie. Nieznane są koszty utrzymania aquaparku ani jego szacunkowe przychody. Trudno mi jednak wyobrazić sobie 900 chełmian codziennie ochoczo pędzących na Trubakowską, gdzie za godzinę zabawy w wodzie trzeba zapłacić minimum 12 zł od osoby.

Administracja Agaty Fisz przespała więc co najmniej 7 lat, po to by tuż przed wyborami AD 2014 odgrzebać straszliwie kosztowny projekt.

Każdego lata powraca temat wykorzystania potencjału jakie ma kąpielisko Glinianki. Jakie działania warto podjąć w ramach tego miejsca?

Glinianki to wyjątkowa strefa rekreacyjna z której mieszkańcy mogliby korzystać kilka miesięcy w roku o ile byłaby dobrze zagospodarowana. Obecne władze kompletnie lekceważą potencjał tego miejsca, chcąc nam zafundować bardzo drogi i nierentowny aquapark. Tymczasem wiem, że w Urzędzie Miasta Chełm od 14 lat leży gotowy projekt zagospodarowania zbiornika Glinianki. Można go uaktualnić i zagospodarować niewielkim kosztem, z możliwością wykorzystania wody doprowadzanej z czwartego pokładu kopalni kredy do rzeki Uherki i Glinianek (około 2 mil/m 3 rocznie). O wartości Glinianek dla Chełmian obecnie urzędująca prezydent pamiętała przed 4 laty. Przed poprzednimi wyborami w lokalnych mediach pojawiły się nawet publikacje o prowadzonych negocjacjach z potencjalnym inwestorem. Miał nim być bliżej nieznany przedsiębiorca z Woli Uhruskiej. Po wyborach projekt został przez administrację zarzucony.

Według Pana lokalny budżet jest dobrze zagospodarowany? Jak rozwiązałby Pan kwestię zadłużenia miasta?

Budżet nie jest ani dobrze planowany, ani tym bardziej dobrze realizowany. Zadłużenie miasta sięga 124 5000 000 mln zł (45,60 % budżetu i należy do najwyższych w regionie. Co gorsza długi Chełma ciągle rosną! Walka z zadłużeniem miasta to przede wszystkim rezygnacja z nierentownych projektów takich jak budowa aquaparku, racjonalizacja kosztów i oszczędności wszędzie tam gdzie są one możliwe. Paradoksalnie lekiem na zadłużenie może być obniżka lokalnych podatków i stworzenie systemu ulg i preferencji dla przedsiębiorców. Tylko w ten sposób możemy zapewnić sobie zwiększone wpływy do budżetu. Na koniec wreszcie powtórzę jak mantrę – Chełm musi przestać obrażać się na pieniądze z Unii Europejskiej. Należy zrobić wszystko aby z tego źródła pozyskać środki na projekty prorozwojowe począwszy od tych, które finansowane będą w ramach tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych przez pieniądze na rewitalizację aż po wspomniany wyżej projekt smart city.

Wielu uważa, że Chełmianka otrzymuje zbyt wiele pieniędzy, kosztem innych klubów sportowych. Czy jest jakieś jedno, dobre rozwiązanie finansowania sportu w naszym mieście?

Istnieją w moim przekonaniu dwa kryteria na określanie wysokości dofinansowania sportu. Pierwsze to oczywiści osiągane wyniki. Sportowcy są naszymi ambasadorami nie tylko w kraju i na świecie, więc warto ich wspierać proporcjonalnie do osiąganych rezultatów. Drugie kryterium to liczba zawodników, którzy w danym klubie trenują. Im większą grupą dzieci i młodzieży klub się zajmuje, tym większe powinno być dla niego wsparcie.

Miasto Chełm do dziś nie ma ani jednego, sztandarowego wydarzenia, z którego bylibyśmy dumni i które wabiłoby do nas turystów. Czy Chełm właściwie ma potencjał turystyczny? Co mogłoby być naszą “marchewą” dla innych?

Wcale nie jesteśmy aż tak ubodzy! Chełm to całkiem spore środowisko kulturalne. Może nie dostrzegamy jego potencjału, ale sądzę, że jeszcze wiele razy zostaniemy pozytywnie zaskoczeni. Mamy całkiem dobre podstawy. Przypomnę tylko unikalną Galerię 72, Warto przypomnieć sobie festiwal akordeonowy, czy Spotkania Chóralne. Ciekawą propozycją jest środowisko literackie skupione wokół „Egerii”. Myślę, że zachęcać do przyjazdu do Chełma mogą młodzi chełmianie. Ci, którzy zostali w mieście, udowadniają, że jeszcze chce im się działać i mają ogromne możliwości. To ich należy wspierać, a nie im przeszkadzać. Trzeba tu wspomnieć o Konwencie Fantasy „Uherkon 2014”, czy festiwalu „Przestrzeń literacka”, który aż prosi się o kolejną edycję. To właśnie organizatorzy takich imprez przyczyniają się do promocji miasta i do tego, że do Chełma przyjeżdżają ludzie z całej Polski. A miejscem, które może nas wyróżniać są rzecz jasna Chełmskie Podziemia Kredowe i Chełmska Górka.

Pana propozycja na organizację Dni Miasta?

Dni Chełma organizowane są od wielu lat, ale coraz mniejsza liczba mieszkańców chce w nich brać udział. Dlaczego? Chełmianie narzekają, że ta impreza przypomina im święto piwa i pstrokaty jarmark. Wydaje mi się, że dni Chełma powinny być świętem jego mieszkańców. Żeby tak było, muszą mieć oni wpływ na jego organizację i aktywnie włączać się w przygotowania. Wielka w tym rola działających tu stowarzyszeń, które działają na rzecz miasta, a nie mają na co dzień okazji do zaprezentowania się szerszej publiczności. Mamy w Chełmie wspaniałych muzyków i aktorów. O ich talentach i twórczości powinni dowiedzieć się wszyscy mieszkańcy. Pokazujmy to, co mamy najlepszego w mieście. A mamy naprawdę świetnych ludzi obok siebie.

Dziękuję serdecznie za rozmowę!