Stu mieszkańców Chełma, którzy odbyli służbę wojskową w najbliższym czasie może się spodziewać wezwania na ćwiczenia militarne. Są one obowiązkowe i potrwają od 5 do 10 dni.
źródło: Wojewódzki Sztab Wojskowy w Lublinie
Parę dni temu Wojskowa Komisja Uzupełnień w Chełmie rozpoczęła wysyłanie wezwań do mężczyzn, którzy mają za sobą służbę w wojsku lub przeszkolenie w tym zakresie. W obliczu konfliktu rozgrywającego się za naszą wschodnią granicą, takie pismo może wzbudzić niepokój. – Jestem bardzo zaskoczony. Wezwanie do wojska pokrzyżowało mi wszystkie plany – mówi 30-letni Michał z Chełma. – Mój pracodawca też nie wygląda na zadowolonego. Nie będzie mnie przez tydzień w pracy wtedy, gdy będę mu najbardziej potrzebny.
Podobne ćwiczenia wojskowe są prowadzone w całym kraju. – W roku 2015 każda jednostka wojskowa ma przeszkolić 100 osób. Takie działania prowadzone są co kilka lat, ostatnio w 2007 roku – mówi ppłk dr inż. Zbigniew Tarka, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Lublinie – Teraz posiadamy nowszy sprzęt, z którym rezerwiści powinni się zapoznać.
Chociaż dla wojska to rutynowe działania, to jednak dla tych, którzy otrzymali wezwanie to dosyć spore zaskoczenie. Rekruci nie mogą jednak tego bagatelizować. Osoba, która chce odmówić udziału w ćwiczeniach musi mieć na to naprawdę dobre uzasadnienie albo przedstawić zwolnienie lekarskie. Wówczas zostanie jej wyznaczony inny termin ćwiczeń. – Przecież to tylko kilka dni, które pozwolą przypomnieć sobie funkcjonowanie w wojsku – tłumaczy ppłk Tarka – Pierwszy dzień to czas na zapoznanie się z wiedza teoretyczną, m.in. z zasadami BHP czy ochrony informacji niejawnych. W następnych dniach zaplanowano ćwiczenia praktyczne. Będą zajęcia na poligonie, a także szkolenia taktyczne i strzeleckie.
Za każdy dzień pobytu w wojsku w tej formie przysługuje wynagrodzenie. Z kolei pracodawca musi zapewnić pracownikowi urlop na czas odbywania ćwiczeń.
