Jak komentują specjaliści, projekt podatku od sprzedaży detalicznej będzie gwoździem do trumny polskiego handlu. Lokalni kupcy już snują katastroficzne wizje. Piszą też listy do premier, a jeden z nich powędrował właśnie z Chełma.
Premier Beata Szydło obiecywała, że Prawo i Sprawiedliwość wprowadzi podatek, tak aby polskim firmom i kupcom, dać szansę konkurowania i utrzymywania się na rynku. Tymczasem z wyliczeń m.in. stowarzyszenia Polska Grupa Supermarketów, które zrzesza około 600 sklepów, podatek ten wyniesie ich ok. 1,5 proc., czyli 45 mln złotych rocznie. – Apeluje do Pani Premier aby rząd nie wprowadzał podatku w tym kształcie – mówi w “wideo liście” Mirosława Kopciejewska, Zastępca prezesa ds. Ekonomicznych Powszechnej Spółdzielni Spożywców “Społem” w Chełmie.
– Na naszym rynku lokalnym działa szereg dyskontów sieci zagranicznych. Żeby móc z tymi sieciami konkurować, nasza firma przystąpiła do sieci partnerskich. Konkurowanie z tymi marketami jest bardzo trudne. Wprowadzony podatek od sprzedaży detalicznej w proponowanym projekcie, zakłada, że naszym sieciom zostanie zabrana możliwość konkurowania. Ma to spowodować w niedalekiej przeszłości zamknięcie placówek – komentuje.
“Społem” Chełm zatrudnia 180 pracowników w czternastu placówkach handlowych.
Zobacz “List z Chełma do Premier Beaty Szydło”