Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Kolejna przegrana Chełmianki

Kalendarz Anna Wesołowska
Kolejna przegrana Chełmianki

To nie było dla nas pomyślne spotkanie. W piątek Chełmianka rozgrywała kolejny mecz w ramach rozgrywek grupy IV trzeciej ligi. Przciwnikiem była Wisłoka Dębica.

W składzie Chełmianki oprócz kontuzjowanych Wójcika i Kobiałki, zabrakło Wiatraka, który narzekał na uraz. Na środku obrony, zamiast Płockiego, pojawił się Pendel, dla którego był to debiut w rozgrywkach trzeciej ligi.

Pierwsze minuty piątkowego (18 sierpnia) meczu były dosyć wyrównane, ale po kwadransie gry zarysowała się optyczna przewaga gości. Piłkarze Wisłoki oddali w tym czasie kilka groźnych strzałów, ale znakomicie w bramce spisywał się Sebastian Ciołek. Pierwsza składna akcja Chełmianki miała miejsce w 21. minucie, ale strzały naszych zawodników były blokowane lub trafiały w obrońców gości.

W 34 minucie biało-zieloni ponownie stanęli przed szansą na gola, niestety strzał Jakuba Karbownika poszybował wysoko nad poprzeczką. Chwilę później w 35. i 36. minucie goście powinni objąć prowadzenie. Najpierw dwa razy znakomicie interweniował Ciołek, potem wygrał pojedynek sam na sam z byłym napastnikiem Chełmianki, Krzysztofem Zawiślakiem.

Przed przerwą jeszcze jedną szansę mieli goście, na szczęście znowu Ciołek był na posterunku.

Biało-zieloni odpowiedzieli szybką akcją,

ale zabrakło wykończenia. Kibice zasiadający na trybunach stadionu miejskiego, z ulgą przyjęli gwizdek sędziego, licząc na poprawę gry naszego zespołu w drugiej części spotkania. Trener Bonin postanowił od razu dokonać trzech zmian. W 46 minucie na boisku pojawili się Krystian Mroczek, Paweł Ofiara i Oleg Marchuk. Zastąpili oni Pawła Perduna, Jakuba Knapa i Jakuba Karbownika.

W 49 minucie Chełmianka powinna objąć prowadzenie. Na czwarty metr od bramki dokładnie dośrodkował Piotr Piekarski, niestety wbiegającemu Marchukowi odskoczyła piłka. Kolejne dziesięć minut to trzy akcje gości i ponownie znakomite obrony Sebastiana Ciołka. W 62. minucie zabrakło ostatniego dobrego podania po akcji Krystiana Mroczka, a jedenaście minut później w znakomitej sytuacji z 10 metrów spudłował Adam Nowak.

Ten sam zawodnik zrehabilitował się pięć minut później, gdy wywalczył rzut karny. Po dograniu piłki przez Krystiana Mroczka, nasz pomocnik był popychany w polu karnym i sędzia wskazał na jedenastkę. Minutę później, skutecznym egzekutorem okazał się Bartek Korbecki. Chełmianka objęła prowadzenie 1:0.

Wydawało się, że pomimo słabszego spotkania, biało-zieloni są w stanie zgarnąć trzy punkty.

Niestety, nadeszła feralna 83. minuta.

Znakomicie tego dnia spisujący się Sebastian Ciołek, popełnił błąd przy dalekim strzale Siedleckiego. Zamiast piąstkować piłkę, próbował ją złapać, ale zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka wpadła do bramki. Minutę później Wisłoka wróciła z dalekiej podróży, gdy Chełmianka miała kolejną stuprocentową sytuację bramkową. Z 10 metra uderzał Korbecki, ale znakomitą interwencją popisał się Filip Kramarz.

W 90. minucie ponownie przed szansą stanęli biało-zieloni, a konkretnie Oliwier Konojacki. Uderzał z dziesiątego metra, ale wprost w bramkarza gości. W doliczonym czasie gry goście przeprowadzili decydującą akcję. Po kontrze i dośrodkowaniu z prawej strony strzelał głową Nalepka. Jego strzał odbił się od słupka, ale dobitka była już celna. Dodatkowo, interweniujący Sebastian Ciołek, uderzył głową w słupek i doznał urazu głowy. Przerwa w grze trwała trzy i pół minuty, na szczęście nasz zawodnik wrócił do gry.

Ostatnie 90 sekund nie przyniosło zmiany wyniku. Chełmianka uległa Wisłoce Dębica 1:2 (0:0).

Więcej informacji znajdziesz na stronie ChKS Chełmianka Chełm.

Przed naszym zespołem trudne środowe (23 sierpnia) spotkanie z Wieczystą w Krakowie.

Trzymamy kciuki!