Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Reklama

"Krowie placki" na ulicach. "To zabezpieczenie, a nie remont"

Kalendarz Piotr
"Krowie placki" na ulicach. "To zabezpieczenie, a nie remont"

Od kilku tygodni w Chełmie trwa akcja łatania dziur w ulicach. Jak komentują mieszkańcy, technologia jaką stosuje MPRD w Chełmie, “urąga zdrowemu rozsądkowi i jest zaczerpnięta z przed kilku dziesięcioleci, tak jakby czas w Chełmie się zatrzymał”. Drogowcy przekonują jednak, że to nie remont, a jedynie zabezpieczenie drogi.

– Jedzie traktorek z beczką smoły, a za nim podążą ośmioosobowa ekipa, która radośnie wypełnia łopatą dziury w asfalcie. Z tym, że wylewają smoły więcej, i jak wcześniej była to dziura, to teraz jest to “hopka” – pisze do nas Pan Janusz. Dodatkowo drogowcy, mają wylewać smołę tak niechlujnie, że ubytki wyglądają “jak krowie placki”. –  Robią tak od lat, więc nie mają pojęcia, że może być inaczej. Ulice miasta są teraz upstrzone plackami, co znacznie podnosi ich estetykę – dodaje. Podobne głosy padają wśród innych mieszkańców, którzy pytają, czy jest to najlepsza i jedyna metoda jaką znają i czy nie warto byłoby sprawdzić, jak tego typu naprawy, prowadzone są w innych miastach w Polsce.

– To nie remont, ale zabezpieczenie tych ubytków, po to aby kierowcy nie urwali sobie koła – odpowiada Krzysztof Tomasik z Zarządu Dróg Miejskich w Chełmie. Jak komentuje, w okresie jesienno – wiosennym, zabezpieczania wykonuje się za pomocą tzw. lanego asfaltu. Przy sprzyjających warunkach, stosuje się odmienne technologie. Szybkie zabezpieczenie jest o tyle ważne, że spółka w momencie zlecenia, przejmuje odpowiedzialność za wszelkie odszkodowania na tej drodze. – Wiem, że to nie wygląda pięknie, ale nie traktujmy tego jako remont główny – kwituje Tomasik.

Zobaczcie zdjęcia: