Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Reklama

Kto chce zostać prezydentem Chełma?

Kalendarz Serwisant Wyborczy
Kto chce zostać prezydentem Chełma?

Wybory samorządowe powoli rozpalają emocje. Na razie głównie w mediach społecznościowych, jednak także w "realu" dzieje się coraz więcej. Najważniejsze dzisiaj pytanie brzmi: kto stanie w szranki z Jakubem Banaszkiem, który w piątek ogłosił swój start. Kilka godzin później mieliśmy największą dotychczas niespodziankę wyborczą – Stowarzyszenie "Nasz Chełm" ogłosiło, że w wyborach wystartuje Wanda Jaroszczuk. Wcześniej swego kandydata wskazała Platforma Obywatelska. Jest nim Łukasz Krzywicki.

W Chełmie zarejstrowanych zostało 4 lokalne komitety wyborcze. Dwa z nich już poznaliśmy:

  • Komitet Wyborczy Wyborców "Nasz Chełm",
  • Komitet Wyborczy Wyborców Jakuba Banaszka "Chełmianie".

Kolejne to:

  • Komitet Wyborczy Wyborców "Alternatywa dla Chełma",
  • Komitet Wyborczy Wyborców "Wspólnie dla Chełma".

Na razie nie wiemy czy również te komitety zamierzają wystawić swoich kandydatów w wyborach prezydenta miasta. Nie wiemy także, jak wiele spośród 41 ogólnopolskich komitetów wyborczycb zarejstrowanych przez Państwową Komisję Wyborczą wystawi swoje listy w wyborach do Rady Miasta, a być może również kandydata na prezydenta miasta. Spośród nich uczyniła to wyłącznie PO, a dokładniej rzecz biorąc Koalicja Obywatelska. Czy wobec startu J. Banaszka z listy niezależnego komitetu swoją listę wystawi PiS? Co z ewentualnymi kanydatami Trzeciej Drogi, Lewicy i Konfederacji i innych ogólnoposlich komitetów?

Czy chcemy "partyjnego" prezydenta?

Spadające słupki poparcia PiS pozwalają zrozumieć decyzję urzędującego prezydenta Chełma o kandydowaniu z własnego Komitetu. Tak samo zresztą planuje zrobić jeszcze kilku znanych działaczy Zjednoczonej Prawicy. W odwrotnej sytuacji jest Łukasz Krzywicki. Po wygranych wyborach parlamentarnych jego ugrupowanie systematycznie pnie się w górę wyborczych rankingów. Biało-czerwone serduszko może być przepustką do wygranej, ale czy to wystarczy do zwycięstwa? Zdecydują wyborcy, o których obaj kandydaci już rozpoczęli starania. Na razie przy okazji "tłustego czwartku" walczyli wykorzystując pączki. Ponoć te, którymi obdarowywał Krzywicki były lepsze.

Warto przyjrzeć się kandydaturom faktycznie niezwiązanym z codzienną walką polityczną. Na razie mamy taką tylko jedną. Zgłoszona przez "Nasz Chełm" Wanda Jaroszczuk zdaje się ze swojego braku powiązań z partiami politycznymi uczynić ważny element kampanii. Nie ukrywa jednocześnie, że wie jak bardzo istotna może być polityka w bieżącym zarządzaniu miastem. Już podczas pierwszego wystąpienia jako kandydatka zadeklarowała wolę współpracy z chełmskimi parlamentarzystami.

Oddajmy głos kandydatom (wypowiedzi pochodzą ze stron internetowych lokalnych i regionalnych mediów):

Wanda Jaroszczuk:

Jako bezpartyjna reprezentantka ruchu obywatelskiego chciałabym, by samorząd nie był upolityczniony (….). Żeby wydarzenia organizowane w Chełmie dla mieszkańców, które mają nas integrować, nie przekształcały się w wiece wyborcze głównej siły politycznej. Chciałabym, byśmy wspólnie mogli decydować o tym, co się w tym mieście dzieje. Uważam, że bycie prezydentem to służba dla społeczeństwa, a nie kolejny schodek kariery politycznej.

Łukasz Krzywicki:

… moim priorytetem będzie przyciągnięcie do miasta inwestorów. Przyciąganie do miasta mądrych inwestycji, wysokotechnologicznych firm, które zapewnią wreszcie w naszym mieście godne miejsca pracy i zarobki. Możliwość rozwoju dla młodych, tak aby tych młodych zatrzymać. Stawianie na rozwój naszego miasta, na rozwój kultury, tak żeby w naszym mieście kultura w końcu była na widoku, żeby wszyscy mieszkańcy mogli mieć z nią styczność na co dzień, żeby miasto tętniło życiem cały czas.

Jakub Banaszek:

… będę prosił mieszkańców o ponowne głosy, o ponowne zaufanie, bo chciałbym dokończyć wszystkie zaczęte projekty, a jest ich bardzo dużo. Chciałbym, żeby Chełm był cały czas miastem bez podnoszenia podatków, miastem, które jest za przedsiębiorcami, za mieszkańcami, miastem, które nie boi się marzyć i realizuje ambitne projekty - takie, które zaczęły się w tym czasie.

Jak zareagował internet

Na ogół przychylnie. Ludzie gratulują decyzji, deklarują wsparcie.

A Wy co sądzicie o kandydatach i ich szansach wyborczych?