Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Nie wie, dlaczego skakał po samochodzie

Kalendarz Anna Wesołowska
Nie wie, dlaczego skakał po samochodzie

Przykrą przygodę przeżył mieszkaniec powiatu krasnostawskiego podczas wypadu do Zamościa. Nieznany mu mężczyzna wskoczył na maskę jego hondy i uszkodził szybę.

W ubiegłym tygodniu 23-latek z powiatu krasnostawskiego powiadomił dyżurnego zamojskiej komendy o uszkodzeniu jego samochodu marki Honda.
Wyjaśniając, jak doszło do zdarzenia opowiedział nietypową historię. Wspólnie ze znajomymi zatrzymał się w Zamościu na jednej ze stacji paliw. Kiedy miał już odjeżdżać, drzwi samochodu otworzył nieznany mu młody mężczyzna i zapytał, czy mógłby go podwieźć do podzamojskiej miejscowości Pniówek. Nieznajomy był nietrzeźwy, wskazał zaparkowaną nieopodal skodę i powiedział, że są tam jego znajomi. Polecił również, aby jechać za nimi.

23-latek w obawie o bezpieczeństwo swoje i znajomych, spełnił nietypową prośbę. W Pniówku jadąca przed nim skoda zatrzymała się. Kiedy on zrobił to samo, nieznajomy pasażer wysiadł z jego samochodu. Wtedy ze skody wysiedli też pasażerowie, a jeden z nich podbiegł do hondy 23-latka i wskoczył na pokrywę silnika. Następnie nogą uderzył w przednią szybę i przeszedł po dachu pojazdu. Po wszystkim agresor z kompanami oddalili się, a pokrzywdzony o zajściu powiadomił policjantów. 23-latek nie znał żadnego z tych mężczyzn.

Wyjaśnieniem sprawy i ustaleniem sprawcy uszkodzenia hondy zajęli się kryminalni z zamojskiej komendy. Wczoraj (18 czerwca) podejrzany o ten czyn, 26-latek z Zamościa, został zatrzymany. Przedstawiono mu zarzut zniszczenia mienia, którego wartość pokrzywdzony wycenił na kwotę około 3000 zł. Podejrzany przyznał się do winy, ale nie potrafił wyjaśnić, dlaczego tak postąpił. Tłumaczył, że był wtedy pijany. O dalszym jego losie zdecyduje sąd. Niszczenie cudzej rzeczy zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.