Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Oszustwo w chełmskim MOPR

Kalendarz Piotr Janowski
Oszustwo w chełmskim MOPR

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Chełmie nie może doliczyć się kasy. Jak się okazuje przez kilka lat mogło zniknąć nawet 200 tys. zł. Pieniądze zamiast do podopiecznych prawdopodobnie trafiły do kieszeni pracownika.

Sprawą defraudacji w MOPR zajmuje się prokurator. Doniesienie złożyła dyrekcja ośrodka. Stało się to bezpośrednio po tragicznej śmierci jednaj z pracownic MOPR. Prawdopodobnie kontrola wewnętrzna przeprowadzona w ośrodku wykazała, że mogło dojść do przywłaszczenia sporej kwoty.

Krążąca od kilku dni plotka mówi o wyłudzeniu co najmniej 200 tysięcy złotych. Proceder polegał na wykorzystaniu składających wnioski o zasiłki. Często ci ludzie zwyczajnie nie mieli pojęcia, że mogą otrzymać także inne świadczenia. Pieniądze, które im się należały dostawali wyłącznie teoretycznie. Faktycznie zaś trafiały na konto urzędniczki. Nie wiadomo jak wiele osób zostało oszukanych.

Proceder mógł trwać nawet od 2010 roku. Na jego ślad trafiła inna pracownica MOPR.

Po zgłoszeniu przez dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Chełmie możliwych nieprawidłowości, do których miało dojść za sprawą jednego z pracowników ośrodka, do MOPR zostanie skierowana dodatkowa kontrola – zapowiada Elżbieta Grzyb, Sekretarz Miasta Chełm. – Miasto nie jest upoważnione do udzielania informacji dotyczących postępowań prowadzonych przez prokuraturę.