Podpalają śmietniki, a policja liczy straty. Widok podpalonych śmietników na Dyrekcji w Chełmie, to ostatnio codzienny widok. Mieszkańcy cały czas zastanawiają się, czy w Chełmie grasuje podpalacz.

– Policjanci sprawą podpaleń na osiedlu Dyrekcja zajmują się intensywnie. Przyjęliśmy zawiadomienie i jesteśmy w trakcie jej wyjaśniania – przekonuje nas Ewa Czyż, rzecznik chełmskich policjantów. Jak zostaliśmy poinformowani, pokrzywdzony oszacował straty na około 15 tysięcy złotych. – Dotychczas wiemy o jedenastu, zniszczonych sztukach kontenerów na odpady suche – dodaje rzecznik.

Większość podpaleń miała miejsce w godzinach popołudniowych. Dotychczas do podpaleń doszło na ulicy Reformackiej, Jedność, Słowackiego, Kolejowej, Kińczyka oraz wczoraj na osiedlu przy ul. Piłsudskiego. Początkowo mieszkańcy mówili o samozapłonach, teraz niektórzy mówią, że seria podpaleń może przenieść się do innych części miasta. – Nasze służby działają bezradnie i nieudolnie. Niech policja i straż pożarna jak najszybciej zajmie się sprawą, zanim podpalacz upodoba sobie nasze garaże i samochody! – mówi nam Żaneta, mieszkanka ulicy Kolejowej.  Z kolei strażacy odpierają zarzuty. – My nie jesteśmy organem dochodzeniowo – śledczym. Możemy jedynie złapać sprawcę na gorącym uczynku. W innych przypadkach nie mamy żadnej siły oddziaływania. W naszym geście nie znajduje się także kwestia lokowania śmietników przy budynkach – komentuje Zbigniew Raźniewski, Naczelnik Wydziału Operacyjno – Rozpoznawczego w chełmskiej Komendzie Straży Pożarnej.

Wśród mieszkańców osiedla Dyrekcja, pojawił się także pomysł, aby kamery nakierować na miejscowe śmietniki. Ci sami liczą także na reakcję chełmskiego magistratu. – Przypominam, że miasto montuje monitoring, a kamery są wpinane do systemu. Jednakże ten system działa przy policji i obsługują go pracownicy komendy. To nie jest też tak, że kamera zbiera cały obraz. Mimo wszystko jestem pewien, że policja pracuje nad takimi niepokojącymi zjawiskami, a wewnętrznych ustaleń nie może jeszcze podać do informacji publicznej – mówi nam Roland Kurczewicz, pełnomocnik prezydenta.