23-letnia mieszkanka Chełma poszła w odwiedziny do znajomej. Gdy od niej wyszła okazało się, że zabrała ze sobą obrączkę i pierścionek koleżanki. Fanty sprzedała w lombardzie.
Chełmscy kryminalni zatrzymali we wtorek 23-letnią mieszkankę Chełma. – Kobieta w ubiegłym tygodniu ukradła pierścionek i obrączkę z mieszkania swojej znajomej, u której była z wizytą. Pokrzywdzona oszacowała wartość strat na kwotę 2 tysięcy złotych. Jak się okazało skradziona biżuteria sprzedana została w jednym z miejskich lombardów. Funkcjonariusze odzyskali wszystkie przedmioty pochodzące z kradzieży – informuje Ewa Czyż z chełmskiej policji.
Jak się okazuje nie był to pierwszy konflikt 23-latki z prawem, kobieta była już wcześniej notowana za przestępstwa przeciwko mieniu.
We wtorek mieszkance Chełma zostały przedstawione zarzuty. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego kradzież zagrożona jest karą pozbawienia wolności do 5 lat.