To nie była spokojna niedziela na drogach powiatu włodawskiego. Najpierw na trasie Włodawa-Okuninka doszło do zderzenia dwóch pojazdów, w wyniku którego trzy osoby trafiły do szpitala. Później kierujący hondą wpadł w poślizg i dachował. Na koniec pijany rowerzysta nie zatrzymał się przed znakiem Stop i uderzył w jadące auto.
W niedzielę (23 sierpnia) na drogach powiatu włodawskiego doszło do trzech poważnie wyglądających zdarzeń drogowych.
Około godz. 14:00 dyżurny włodawskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zderzeniu dwóch aut na trasie Włodawa-Okuninka. Z ustaleń policjantów wynikało, że kierująca toyotą corolla 36-letnia mieszkanka Białej Podlaskiej wpadła w poślizg i uderzyła w jadący z naprzeciwka seat ibiza. W wyniku zderzenia trzy osoby trafiły do szpitala. Na szczęście nie odniosły poważnych obrażeń.
Godzinę później policjanci “drogówki” dostali wiadomość o zdarzeniu w Kołaczach. Tam 28-letni mieszkaniec Łodzi podróżujący hondą nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W efekcie wpadł w poślizg, a następnie przewrócił się na dach. Kierujący został przewieziony do szpitala, bez poważnych obrażeń.
Około 17:00 policjanci dostali kolejne zgłoszenie, tym razem o zderzeniu rowerzysty z pojazdem marki Kia Sportage. Dzielnicowy ustalił, że rowerzysta z dużą prędkością wyjechał z drogi podporządkowanej. Nie zatrzymał się przed znakiem Stop i doprowadził do zderzenia. Nic nikomu się nie stało. Badanie alkomatem wykazało, że 62-latek z gminy Wola Uhruska ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
