Roszady na listach wyborczych Platformy Obywatelskiej. Wbrew wcześniejszym doniesieniom medialnym to właśnie Grzegorz Raniewicz wystartuje z “jedynki” w okręgu chełmskim. To ma zagwarantować, że chełmianie będą mieli swojego przedstawiciela w Sejmie.
Jeszcze niecałe dwa tygodnie temu kształt list był zupełnie inny. Rada Regionu PO informowała, że liderem okręgu obejmującego m.in. Chełm będzie poseł Mariusz Grad. Tuż za nim znaleźli się Stanisław Żmijan i Zofia Woźnica, a także wicemarszałek Krzysztof Grabczuk. Ten ostatni zapewniał, że poseł Raniewicz zrezygnował z kandydowania. – Gdyby zdecydował się na udział w wyborach, na listach nie pojawiłoby się moje nazwisko – mówił nam wicemarszałek w ubiegłym tygodniu.
Potem premier Ewa Kopacz na konferencji prasowej informowała, że zarząd partii przyjął jej autorską rekomendację w sprawie list do parlamentu. Przyniosło to zmiany także w województwie lubelskim. – Pani Premier zapowiadała, że będzie odświeżała listy i chciała nowych liderów. Jej decyzje były zgodne z moimi – mówi nam Poseł Grzegorz Raniewicz, mówi poseł Grzegorz Raniewicz, który dostał pierwsze miejsce na liście PO w okręgu 7. Tym samym nie potwierdził wcześniejszych słów wicemarszałka Krzysztofa Grabczuka odnośnie jego rezygnacji z udziału w wyborach. Nie chciał też się do tego ustosunkować.
Jak chełmski poseł chce przekonać do siebie wyborców? – Ciężką pracą. To ona towarzyszy mi w trakcie całej kadencji. Tak samo będzie w trakcie kampanii wyborczej. Wszystko oczywiście zależy od wyborców – dodaje Raniewicz.
Grabczuk pytany o komentarz do zmiany lidera listy wstrzymuje się do momentu, aż będzie ona miała finalny kształt. – Jestem przekonany, że wszyscy kandydaci, będą bardzo dobrą propozycją dla wyborców, bez względu na miejsce na liście – obiecuje wicemarszałek. Nowe “rozdanie” w Platformie ma gwarantować, że Chełm będzie nadal miał przedstawiciela w Zarządzie Województwa Lubelskiego oraz posła w Sejmie.
