Chełmianin, Michał Burdan przygotowuje się do Mistrzostw Polski w kickboxingu. Jest w trakcie intensywnych treningów i nie ukrywa, że jedzie po złoto. Na swoim koncie ma już srebrny medal zdobyty na Mistrzostwach Juniorów.
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda ze sportem?
Niezbyt dawno, bo zaledwie od 4 lat trenuję kickboxing. Zachęcił mnie do tego mój brat, Mateusz. On również ćwiczy pod okiem Marcina Żylińskiego. Ta dyscyplina bardzo mi się spodobała, a na treningi przeznaczam każdą wolną chwilę.
Czy to wymaga od Ciebie wyrzeczeń?
Ćwiczę codziennie. Oprócz treningów w klubie biegam i pływam. Muszę to wszystko pogodzić z nauką. Nie mam zbyt wiele czasu na imprezy, ale każdy sport wymaga poświęceń. Nie ma możliwości połączenia rozrywkowego stylu życia z profesjonalnym uprawianiem sportu.
Czy kickboxing jest bezpieczny?
W każdym sporcie kontaktowym istnieje ryzyko odniesienia kontuzji . Tak samo w kickboxingu zdarzają się mniejsze i większe urazy , ale uważam ,że to dyscyplina dla wszystkich. Czasami zdarzają się lekkie potłuczenia , ale do tej pory nie zdarzyło mi się nic poważniejszego.
Czy musiałeś kiedyś wykorzystać swoje umiejętności poza ringiem?
Staram się unikać takich sytuacji. W tym sporcie chodzi o to, żeby walczyć fair play i mieć równe szanse.
Kto jest Twoim najwierniejszym kibicem?
Przede wszystkim rodzice, ale wspiera mnie też reszta rodziny. Jestem wdzięczny mojemu trenerowi Marcinowi Żylińskiemu i chłopakom z zespołu. Zawsze mogę liczyć na ich pomoc i wsparcie.
Jakie wyzwania przed Tobą ?
Przygotowuję się do udziału w Mistrzostwach Polski w kickboxingu. Obecnie jestem na etapie poszukiwania sponsorów. To dla mnie naprawdę duża szansa.