Mieszkańcy miasta alarmują, że przy Alejach Józefa Piłsudskiego, spotkać można suche konary na drzewach, które zagrażają zarówno kierującym pojazdami, jak i przechodniom.
Kwestię przycinki drzew w tym miejscu, podjął się radny Andrzej Pieńkowski, podczas ostatniej sesji Rady Miasta Chełm. – Nie jestem specjalistą od dendrologii, ale zostałem zobligowany, żeby przełożyć tą kwestię – komentował.
Jak informowali przedstawiciele chełmskiego magistratu, władze miasta są po twardych negocjacjach z konserwatorem zabytków, który chce uchronić każde drzewo. – Wiele z nich ma nawet około 80 lat. Niestety niektórych uratować się nie da – mówił wiceprezydent Józef Górny.
Wiceprezydent zapowiedział również, że miasto ma w planach modernizację Alei Józefa Piłsudskiego oraz zwolnienie ruchu samochodowego. Zaapelował również do przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich o wycinkę suchych konarów, które zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców. – Mamy sześć drzew, które są oznakowane i przeznaczone do wycięcia, za zgodą konserwatora zabytków. Jesteśmy w trakcie ogłaszania przetargu na wykonawcę zadania – mówi Krzysztof Tomasik, dyrektor ZDM. Tomasik zaznacza również, że w przyszłym roku czekają nas zmiany proceduralne. – Zgodę na wycinkę wydaje miejski Inspektorat Środowiska, od przyszłego roku wydawać ją będzie Marszałek Województwa – dodaje.