Przeskocz do treści Przeskocz do menu

SZCZEPIĆ CZY NIE SZCZEPIĆ?

Kalendarz Piotr

Ostatnio dużo mówi się o modzie na nieszczepienie dzieci. Jest to wymysł rodziców czy może strach przed niepożądanymi konsekwencjami szczepień?

W roku 2013 aż 7 tys. dzieci nie zostało poddanych szczepieniom obowiązkowym. Medialna debata i akcje typu “kocham – nie szczepię” przekonują rodziców, że nie warto “kłuć” swoich dzieci. Pytanie tylko do czego prowadzi bagatelizowanie sprawy?

Oprócz braku odporności najmłodszych na choroby takie jak świnka czy różyczka, które przechodzone w późniejszym wieku mogą spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu, są też konsekwencje prawne. Rodzice niezaszczepionych dzieci płacą i będą płacili kary pieniężne. Cena takiego upomnienia waha się w granicach od 500 do 1000 zł. Na wielu rodzicach jednak nie robi to wrażenia.

Zamiast nakładania kar wolimy rozmowę z rodzicami. Muszą zrozumieć, że szczepienia to dobrodziejstwo. Staramy się uświadamiać i stosować jak najniższe kary. Ale o tym decyduje już Wojewódzki Inspektorat sanitarny. Konsekwencją jednostkową nie zaszczepienia dziecka jest brak odporności na choroby u tego konkretnego malucha. Na większą skalę wygląda to inaczej, ponieważ by zapobiec epidemii uodpornione musi być około 95 proc. społeczeństwa. 5 proc. to dzieci, które nie mogą być zaszczepione ze względów zdrowotnych. – wypowiada się Elżbieta Kuryk, rzecznik Sanepidu w Chełmie.

Jeszcze kilka lat temu, nikt nie poddawał pod wątpliwość zbawiennego działania szczepień. Dziś każdy z nas zastanawia się czy na pewno robi dobrze. Jak do sprawy podchodzą chełmscy rodzice?

Szczepię swoje dziecko, Uważam, że nieszczepienie to wymysł rodziców. Ja wolę być spokojna. Sama byłam szczepiona i nie wyobrażam sobie nie chronić własnej córki tylko dlatego, że taka jest teraz moda. Wiktoria brała również płatne szczepionki przeciw pneumokokom. Dziwi mnie tylko, że Polska to jedyny kraj w Europie gdzie tak ważna szczepionka zapobiegająca sepsie nie jest refundowana. Jedna dawka kosztuje 250zł, nie wszystkich rodziców stać na taki wydatek. – tłumaczy Magda Zając, mama 6-letniej Wiktorii.

Jak wygląda problem szczepień w Chełmie i jak chełmskie placówki starają się przekonać upartych rodziców? Na to pytanie odpowiada Mariusz Żabiński Zastępca Dyrektora MSP ZOZ w Chełmie.

Większość chełmskich rodziców szczepi swoje dzieci. Mamy przypadki, że odstępują od darmowego, ochronnego szczepienia, ale liczba tych osób nie jest zatrważająca. Każdy ma wybór, my nie możemy nikogo zmusić. Staramy się rozmawiać z takimi rodzicami i tłumaczyć, że nie maja się czego obawiać. Każdy kto odmawia szczepienia musi wyrazić swoją wole na piśmie, my następnie przekazujemy ją do sanepidu. W naszym zakresie jest również wysyłanie zawiadomień o szczepieniach w ramach kalendarza szczepień obowiązkowych. Prowadzone są również akcje uświadamiające a każdy lekarz na wizycie kontrolnej ma obowiązek poinformowania rodzica o skutkach i działaniach danej szczepionki.

Rodzice najbardziej obawiają się, że dziecko w konsekwencji szczepienia dozna porażenia mózgowego, autyzmu czy w przyszłości zachoruje na cukrzyce. Takimi informacjami zalewa nas Internet, czy jest to zgodne z prawdą?

Po szczepieniu mogą wystąpić zaczerwienienia na skórze dziecka, gorączka, złe samopoczucie. Jednak badania przeprowadzone na dzieciach dotkniętych autyzmem czy porażeniem mózgowym nie wskazują na to by przyczyną zachorowania było wykonanie szczepienia. Takich wniosków nie można potwierdzić badaniami, nie są one udowodnione. – dodaje Żabiński

Każdy oczywiście ma prawo decydowania o zdrowiu swojego dziecka. Zastanówmy się tylko czy chęcią pomocy nie sprawimy, że będzie ono mniej uodpornione na wiele innych chorób, które także mogą odbić się na zdrowiu pociechy w przyszłości.