Kilka tysięcy złotych stracił 36-latek po tym, jak zadzwonił do niego fałszywy pracownik banku. "Bankowiec" przekonał, że pieniądze są zagrożone i trzeba je przelać na specjalny rachunek.
Do dyżurnego komendy zgłosił się wczoraj (15 kwietnia) 36-letni chełmianin oszukany metodą na „pracownika banku”. Z zawiadomienia wynikało, że najpierw ktoś zadzwonił do niego z informacją, że jego pieniądze na rachunku bankowym są zagrożone. Wypytywał przy tym, w jakim banku ma konto.
Zaraz po tym otrzymał kolejny telefon, gdzie w rozmowie dzwoniący podał się za pracownika banku, w którym pokrzywdzony faktycznie ma rachunek. Rzekomy „bankier” zaproponował przelanie pieniędzy na inne bezpieczne konto w celu ochrony ich przed utratą. 36-latek przystał na to i zalogował się przez telefon do bankowości mobilnej. Wygenerował kilka kodów blik i przekazał je rozmówcy. Po zakończeniu rozmowy udał się osobiście do swojego banku. Tam dowiedział się, że został oszukany. Stracił 4 tysiące złotych.
Policjanci apelują zachowanie szczególnej ostrożności w przypadku otrzymania tego typu telefonów. Internetowi oszuści doskonalą swoje metody działania i wykorzystują każdą okazję, aby wyłudzić od nas oszczędności. Aby sprawdzić, czy przekazywane informacje są prawdziwe, najlepiej rozłączyć taką rozmowę i samemu skontaktować się z bankiem. Nie działajmy pochopnie i pod wpływem emocji.