Przeskocz do treści Przeskocz do menu

To nie epidemia, ale coraz częściej chorujemy na grypę

Kalendarz Anna Wesołowska
To nie epidemia, ale coraz częściej chorujemy na grypę

Coraz więcej osób zapada na grypę. Nie ma mowy o epidemii, ale lekarze ostrzegają, że największa fala zachorowań jeszcze przed nami.

Z danych Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie wynika, że w sposób znaczący rośnie liczba osób zapadających na grypę w naszym regionie. W pierwszym tygodniu stycznia było około 4 tys. zachorowań,  natomiast w połowie miesiąca stwierdzono już 7,5 tys. chorych.

Stacja uspokaja: to nie epidemia.  W tym roku w woj. lubelskim zachorowań  jest mniej niż w analogicznym okresie 2017 roku.  Dokładne liczby przedstawiają się następująco: w pierwszym tygodniu tego roku odnotowano 3973 zachorowań na grypę, w drugim tygodniu liczba chorych wzrosła do 5368 osób, a w trzecim osiągnęła 7455 chorych czyli niemal dwa razy więcej niż na początku miesiąca. Stacja nie ma jeszcze danych za ostatni tydzień stycznia, ale wszystko wskazuje na to, że liczba osób, które zachorowały na grypę, jeszcze wzrośnie.

Ubiegły rok był pod tym względem gorszy. W pierwszym tygodniu stycznia 2017 r. zanotowano 4623 chorych, w drugim 6201, a w trzecim 7229.

W związku z rosnącą liczbą zachorować na grypę, lekarze przestrzegają, by unikać dużych skupisk ludzkich, ograniczyć do niezbędnego minimum wizyty np. w szpitalach czy przychodniach. A kiedy już nie uda nam się uciec przed chorobą, ważne jest, by ściśle stosować się do lekarskich zaleceń. W przypadku grypy należy uważać, by nie doszło do powikłań. Zdaniem lekarzy,  największa fala zachorować na grypę jeszcze przed nami.