Kierowca zwrócił uwagę policjantów, bo jechał bez kasku, a na widok radiowozu gwałtownie skręcił na pobliską posesję. Wczoraj urszulińscy policjanci zatrzymali 60-latka, który przy okazji jednej przejażdżki złamał wiele paragrafów. Może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
Policjanci z Urszulina zauważyli wczoraj (30 lipca), w miejscowości Babsk, motorowerzystę bez obowiązkowego kasku ochronnego. W dodatku na widok radiowozu szybko zjechał w najbliższą posesję. Policjanci podjęli kontrolę drogową. W trakcie wykonywania czynności okazało się, że 60-latek z gminy Urszulin ma w organizmie ponad 1,2 promila alkoholu. Ale to nie koniec przewinień – mężczyzna kierował pojazdem mimo orzeczonego zakazu sądowego, motorower nie miał ważnych badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia.
60-latek za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości, w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.