Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Wirtualna inwestycja okazała się oszustwem

Kalendarz Anna Wesołowska
Wirtualna inwestycja okazała się oszustwem

Zamiast zysków, strata 25 tysięcy złotych. Chełmianka postanowiła zarobić inwestując na wirtualnej giełdzie papierów wartościowych. Założyła więc konto i zainstalowała odpowiedni program. Całe przedsięwzięcie okazało się oszustwem.

Ofiarą oszustów padła 60-latka z Chełma. Kobieta zainteresowała się inwestycją na wirtualnej giełdzie papierów wartościowych. Wypełniła więc internetowo formularz zgłoszeniowy, podała swoje dane i podążając dalej za instrukcją, zainstalowała na komputerze oprogramowanie tzw. „zdalny pulpit”. Następnie przelała tysiąc złotych.

Sama skontaktowała się też z rzekomym doradcą finansowym, który podpowiadał jej, jak dalej postępować, aby saldo na koncie wzrastało. W pewnym momencie, gdy chciała wypłacić swój zysk, okazało się to niemożliwe. Pieniądze zniknęły z konta inwestycyjnego, ale nie pojawiły się na jej rachunku bankowym.
Wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. Na dodatek rachunki bankowe, na które logowała się z komputera, bez jej wiedzy obciążone zostały kredytami na kwotę blisko 25 tysięcy złotych.

Policjanci przestrzegają, aby pod żadnym pozorem nie instalować programów czy aplikacji, które umożliwiają zdalne połączenia z komputerem bądź też urządzeniem mobilnym. W momencie, gdy logujemy się przez nie do bankowości internetowej, dajemy oszustom możliwość przejęcia naszego konta oraz zgromadzonych na nim pieniędzy. Jest to metoda na tzw. „zdalny pulpit”, którą bardzo często wykorzystują internetowi oszuści.