Ostatnio w Chełmie miasto realizuje sporo inwestycji drogowych. Nowe nawierzchnie na osiedlowych uliczkach bardzo cieszą, jednak nie wszędzie jest dobrze, szczególnie po przejściu burzy.
– Wkurza mnie po prostu że pewnie kosztowało to sporo kasy i od razu jest do poprawki – pisze do naszej redakcji jeden z czytelników.
Ta reakcja jest wynikiem widoku jaki zastali po burzy mieszkańcy ul. Kochanowskiego. Część ulicy od skrzyżowania z ul. Rejowiecką do zakrętu przed kościołem pw. Matki Teresy z Kalkuty doczekała się wymiany nawierzchni. Inwestycja jest realizowana w ramach budżetu obywatelskiego. Niebawem ma zostać zakończona.
Stojąca po burzy kałuża zaniepokoiła mieszkańców, którzy na naszą skrzynkę wysłali zdjęcia i proszą o wyjaśnienia i interwencję w tej sprawie. O komentarz poprosiliśmy Dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Chełmie, Krzysztofa Tomasika. – Naturalnym jest, że po intensywnych opadach deszczu woda nie ścieka od razu. Proszę pamiętać, że na tym odcinku ulicy Kochanowskiego była wymieniana jedynie nawierzchnia. Nie zlecono zwiększenia średnicy kanalizacji deszczowej, nie zwiększono również ilości odpływów. W zadaniu tym była ujęta jedynie modernizacja nawierzchni i chodników – wyjaśnia Krzysztof Tomasik.
