Organizacja tegorocznych Dni Chełma wzbudza wiele kontrowersji, w szczególności wśród młodych mieszkańców miasta. W związku z komentarzami czytelników naszego portalu postanowiliśmy o Dniach Chełma porozmawiać z Dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki – Panią Elżbietą Bajkiewicz – Kaliszczuk. 

Mateusz Grzeszczuk: W tym roku Dni Chełma nie potrwają dwa dni, ale trzy miesiące. Kiedy dokładnie powstała koncepcja, pomysł na organizację miejskiego święta w ten niekonwencjonalny sposób?

Elżbieta Bajkiewicz – Kaliszczuk:  Zawsze w Chełmie mieliśmy intensywnie dwa, trzy dni. Wiele imprez uciekało i nie każdy mógł w nich uczestniczyć. W dodatku były zawsze takie same. Stale odbieraliśmy słowa krytyki dotyczące organizacji święta naszego miasta, chociażby dlatego, że jest za dużo piwa i tego typu kramów.

Doszliśmy do wniosku, że chcemy coś zmienić, więc spotkaliśmy się w szerszym gronie twórców i animatorów kultury. Podjęliśmy decyzję, że Dni Chełma, które  nazwaliśmy “Kulturalnym Latem w mieście”, chcemy zorganizować na wzór Nocy Kultury, która u nas przyjęła się bardzo dobrze, a w tym roku odbędzie się po raz piąty. W związku z tym powstało dużo ofert, nie tylko w sferach kulturalnych. W trakcie “Kulturalnego Lata w mieście” będą odbywać się przedsięwzięcia z zakresu sportu, turystyki, wystawy i koncerty. Drugim argumentem było to, że w trakcie wakacji Chełm był miastem cichym i spokojnym. Kiedy zebraliśmy wszystkie propozycje, powstała bogata oferta turystyczno – kulturalno – sportowa. Właściwie w ciągu  tych trzech miesięcy, jest tylko kilka dni kiedy nic się nie dzieje. To nasze wyjście do mieszkańców miasta jak i turystów.

Pomimo tego, miasto postanowiło skorzystać z oferty tylko lokalnych artystów, kiedy to wielu chełmian czeka na  przyjazd którejś z gwiazd współczesnej muzyki. W trakcie Dni Chełma wystąpią ci, którzy grali już w naszym mieście, w  dodatku zadziwił mnie brak jakiejkolwiek oferty dla młodzieży.

Gwiazdą na pewno jest zespół VOX.

Oni również zagrali w Chełmie.

Po pierwsze – mamy w mieście niezwykle bogatą działalność koncertową i trudno znaleźć kogoś, kogo w Chełmie jeszcze nie  było. Najważniejsze gwiazdy i artyści w mieście już u nas zagrały. Brali udział w koncertach organizowanych nie tylko przez  Chełmski Dom Kultury, ale i przez Strzechę u Wojciecha, Klub Atmosfera. Te gwiazdy na co dzień u nas są. Wielokrotnie zwracano nam uwagę, że przeznaczamy niebotyczne pieniądze na przyjazd gwiazdy, nagłośnienie, oświetlenie – zamiast wykorzystywać naszych artystów i nimi się chwalić. Oni często poziomem nie odbiegają od artystów  zawodowych, dlatego zrobiliśmy w ich stronę ukłon. Program nie jest jeszcze zamknięty, a gwiazdy  podczas trzymiesięcznego święta jeszcze się pojawią.

Po pierwsze – mamy w mieście niezwykle bogatą działalność koncertową i trudno znaleźć kogoś, kogo w Chełmie jeszcze nie  było.

Czy miasto właściwie zorganizowało jakiś sondaż, chciało sięgnąć po opinie mieszkańców miasta?

Opinie zbieraliśmy od lat. W dużej mierze opieraliśmy się na słowach krytyki i głównie chcieliśmy wyeliminować to, co  się nie podoba. To jest próba generalna na żywym organizmie. Dopiero startujemy i będziemy zbierać opinie mieszkańców.  Z czasem dopracujemy się takiej formy, która będzie wszystkim odpowiadała.

Wielu mieszkańców wskazuje, że tegoroczny program składa się z tych wydarzeń, które miały już miejsce. Bardziej mi to  przypomina zebranie wszystkich ciekawych projektów, które i tak się odbywają co roku. Nazwanie ich “Dniami Chełma”,  tak aby uniknąć kosztów i zorganizowania jednej, większej imprezy. Rozmawiałem z pracownikami instytucji kulturalnych w mieście i oni również twierdzą, że obchodów miasta właściwie nie będzie… Czasami nawet Świdniku i Zamościu to codzienność.

Nie wiem, czy w tych miastach odbywa się taka wieloraka ilość imprez przez trzy miesiące. Chętnie wejdę w programy i zobaczę czy rzeczywiście jest tak intensywnie jak u nas przez okres wakacyjny. Jeżeli są imprezy typu “Teatralne Lato w Mieście”, “Kino pod Gwiazdami”, które się już sprawdziły, to trudno tego nie powtarzać. To właściwie powinniśmy je wyrzucić i nie ujmować tego w programie?

Są dodatkowe propozycje. M.in. Młodzieżowy Dom Kultury organizuje Maraton Taneczny. Jeżeli wczytamy się w program, a liczy kilkanaście stron czcionką dziesiątką, to uświadomimy sobie, że zawiera dużo propozycji. Względy finansowe też nie są obojętne. Jeżeli braliśmy sobie artystę, który zażyczył sobie, żeby była przebieralnia, a ona kosztuje tyle ile honorarium artysty… Jeżeli życzy sobie konkretnego oświetlenia, nagłośnienia i wskazuje nam kogo mamy wziąć, a to już było drugie tyle… To są potężne pieniądze, które wydaje się w ciągu dwóch godzin. Uważamy, że można je wydawać rozsądniej.

Z czasem dopracujemy się takiej formy, która będzie wszystkim odpowiadała.

Zdecydowanie nie chodziło mi nie usunięcie sztandarowych imprez, bardziej wskazywałem na to, że już się wpisały do miejskiego kalendarza.

Rzeczywiście, ale te w których uczestniczą mieszkańcy będziemy stale kontynuować. Nie zapominajmy, że jest dużo nowych przedsięwzięć np. w dziedzinie turystyki. Rajdy rowerowe, nordic – walking czy ćwiczenia w Parku Miejskim.  Generalnie chodzi nam o to aby mieszkańcy nie byli tylko odbiorcami propozycji, ale ich twórcami. Ludziom coraz częściej chce się wychodzić z domu, aktywnie uczestniczyć. Chociażby w ostatnią niedzielę zorganizowaliśmy Dzień Dziecka połączony z maratonem. Nie każdy umie śpiewać, ale każdy potrafi biegać i jeździć na rowerze.

Jednak apelowałbym o zwrócenie w szczególności uwagi na ofertę przygotowaną dla chełmskiej młodzieży. 

W takim razie proponuję zorganizowanie akcji wśród młodzieży, tak aby dowiedzieć się czego od nas oczekuje. Tak aby przedstawić nam konkrety. Rzeczywiście – nad programem czuwają osoby dorosłe i może nie pomyślą, że akurat tego oczekiwałaby nasza młodzież. Z przyjemnością skorzystamy z każdej propozycji i każdą rozpatrzymy. Będziemy się wspólnie uczyć tak aby każdy dobrze się tu czuł i był zadowolony z miasta.

Deklaruję, że zechcemy taką sondę przeprowadzić. Dziękuję za rozmowę!