Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Wypalanie traw to głupota

Kalendarz Anna Wesołowska
Wypalanie traw to głupota

Rolnicy jak co roku wypalają trawy. Chełmscy strażacy w marcu wzywani byli już ponad 50 razy do gaszenia łąk i nieużytków rolnych. To niebezpieczne, prawnie zabronione i zwyczajnie głupie.

Dla strażaków, angażowanych teraz do różnych działań związanych z ograniczeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa, płonące trawy to dodatkowe obciążenie.
Po raz kolejny przypominają, że wypalanie traw, łąk i nieużytków rolnych jest zabronione. Grozi za to kara grzywny w wysokości 5 tys. zł, a nawet kara 10 lat pozbawienia wolności. Za wywołanie pożaru traw grożą poważne konsekwencje prawne, może to też skutkować  utratą dopłat bezpośrednich z Unii Europejskiej.

Wypalanie traw, czy nieużytków jest bardzo niebezpieczne. Niewielki ogień w mgnieniu oka w niekontrolowany sposób może się rozprzestrzenić i objąć swoim zasięgiem duże obszary, pobliskie lasy czy budynki.
Wypalanie zagraża ludziom i ich majątkom, ale niszczy też przyrodę. W ogniu giną zwierzęta, niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt.

O rozsądek apelują też policjanci. Przestrzegają:

Osoba, która wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary podlega odpowiedzialności karnej. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody za tego typu wykroczenie grozi kara aresztu albo grzywny.  Za wzniecanie pożaru kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 8. Jeśli  natomiast wypalanie traw doprowadzi do pożaru, który zagrozi życiu lub zdrowiu wielu osób albo spowoduje duże straty materialne, wtedy czyn ten traktowany jest jako przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 10.