Przeskocz do treści Przeskocz do menu

Z czego można zrobić teatr? | Przystanek Teatr

Kalendarz Piotr
Z czego można zrobić teatr? | Przystanek Teatr

Okazuje się, że świetne przedstawienie teatralne, angażujące rozum i emocje, może powstać przy minimalnym nakładzie  środków. Przedstawienie  skierowane do młodych ludzi ,w wieku gimnazjalnym i licealnym, mówiące w ciekawej formie o tym, co dla nich ważne.

Myślę  o spektaklu pt. ‘‘#Enterorestes” zrealizowanym przez Stowarzyszenie Artystów ”Bliski Wschód” z Lublina we współpracy z PWST z Wrocławia, który powstał w ramach Konkursu im. Jana Dormana, organizowanego przez Instytut Teatralny w Warszawie.

Nawiasem mówiąc, moje poglądy na temat teatru tworzonego przez młodych ludzi i do nich kierowanego kształtowały się właśnie pod wpływem tego znakomitego pedagoga. On to twierdził, że teatr może zmienić postawy i sposób patrzenia na rzeczywistość młodych widzów, może być pretekstem do rozmów o trudnych i ważnych sprawach. Tak właśnie dzieje się we wspomnianym  wyżej  spektaklu .

Sztuka inspirowana zabójstwem, do którego doszło w ubiegłym roku w Rakowiskach na Lubelszczyźnie, dokonanym  przez dwoje młodych ludzi na rodzicach jednego z nich,  odwołuje się do autentycznych wydarzeń, jednak  nie jest  dokumentem. Reżyserowi (Grzegorz Graces) bardziej zależy bowiem na ukazaniu relacji między nastolatkami, którzy posługują się nicami Apollo i Orestes.  Apollo to dziewczyna , która nie do końca odnajduje się w otaczającej  ją rzeczywistości, zatem przebywa głównie w świecie wirtualnym. Inspiracji szuka w Klubie 27, to znaczy wśród postaci żyjących ”na krawędzi”. Orestes jest początkowo  zagubionym i niepewnym siebie chłopakiem, który został wreszcie przez kogoś dostrzeżony i doceniony. Z czasem to on przejmie jednak inicjatywę  i będzie się mścił za lata wyrzucenia go na margines.

 Tytuł przedstawienia, ”#Enterorestes”, odwołuje się do internetu, jako przestrzeni bliskiej młodzieży, przestrzeni, gdzie nawiązuje ona między sobą kontakty. Odnosi się też do mitologicznego Orestesa, który – z rozkazu Apollina – zabija swoją matkę i jej kochanka, mszcząc w ten sposób śmierć ojca. Po dokonaniu mordu ścigają go jednak Erynie, których odpowiednikiem są w dzisiejszym świecie media – a zwłaszcza internet. Współcześnie to matkobójstwo planowane jest właśnie w tej przestrzeni, w której młody człowiek czuje się wolny i całkowicie bezkarny.

Sztuka trafia do młodzieży  zarówno w treści, jak i w formie, rozpoznaje ona  zawarte w niej  cytaty i zna konteksty.   Inspiruje  też  do pytań o to, skąd bierze się nienawiść w sieci,jakie są źródła agresji, dlaczego tak trudno ułożyć relacje z rodzicami. Twórcy spektaklu nie udzielają odpowiedzi na te trudne kwestie, nie wydają sądów, a jedynie zmuszają do myślenia.

Przedstawienie to jednak tylko wstęp do rozmowy z widownią, odbywającej się po jego zakończeniu. Podczas warsztatów młodzi ludzie mają okazję podyskutować na temat rozczarowania otaczającą ich rzeczywistością, wyobcowania, funkcjonowania w świecie wirtualnym czy wreszcie hejtu w internecie. Przekonują się, że taki społecznie zaangażowany teatr  daje im szansę lepszego samopoznania. Choć nie mają za sobą tak ekstremalnych sytuacji, niejednokrotnie widzą siebie na scenie. Warunki do takiej rozmowy są jeszcze lepsze wtedy, gdy odbywa się ona w małych grupach, a jest to możliwe, gdyż artyści prezentują też spektakl w szkołach, a właściwie w klasach szkolnych. Namawiam więc nauczycieli, aby zainteresowali się przedstawieniem, które z pewnością zainteresuje młodzież, zwłaszcza że to właśnie uczniowie uczestniczyli w jego przygotowaniu, konsultowali sceny, dzielili się uwagami. Polecam też ten spektakl Chełmskiemu Domowi Kultury, który ma  kolejną szansę wprowadzić na scenę repertuar skierowany do tej,  konsekwentnie pomijanej, grupy wiekowej. Zobaczymy, czy z tej szansy skorzysta.

                                                                                                               Elżbieta Pietrzykowska